Posłanka KO: nie mam nic wspólnego z decyzją E. Witek ws. anulowania głosowania
"Popełniłam błąd w tym głosowaniu przedwcześnie kończąc procedurę, ale nie zwracałam się o jej unieważnienie z powodu kłopotów technicznych" - poinformowała posłanka KO Iwona Śledzińska-Katarasińska w specjalnym oświadczeniu.
2019-11-23, 18:33
Sejm wybrał w czwartek w nocy posłów PiS Marka Asta, Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego i Kazimierza Smolińskiego na członków Krajowej Rady Sądownictwa.
Powiązany Artykuł
Głosowanie ws. KRS. Poseł PiS: kłamstwa i półprawdy ze strony opozycji
Głosowanie miało burzliwy przebieg - było powtórzone, posłowie opozycji skandowali: "oszustwo". Pierwsze z głosowań zostało przerwane przez Elżbietę Witek. Marszałek zapytała czy nowi posłowie mają problem z głosowaniem. Z nagrania na stronie Sejmu wynika, że do marszałek podeszła posłanka, która powiedziała, że "jest problem". Marszałek zapytała czy anulować głosowanie. Na sali pojawiły się głosy, żeby nie anulować. Na nagraniach na stronie internetowej Sejmu słychać też kobiecy głos: "Trzeba anulować, bo my przegramy, za dużo osób (...)".
Powtórzone głosowanie
Marszałek Sejmu uzasadniała decyzję o powtórzeniu głosowania zgłaszanymi z sali problemami z systemem do głosowania. W powtórzonym głosowaniu spośród sześciorga kandydatów do KRS wybrani zostali czterej posłowie PiS.
Powiązany Artykuł
Lewica złożyła zawiadomienie ws. głosowania nad KRS
"W związku z powtarzającymi się informacjami jakobym była jedną z osób proszących panią marszałek Witek o anulowanie pierwszego głosowania nad kandydatami do KRS kategorycznie wyjaśniam: popełniłam błąd w tym głosowaniu przedwcześnie kończąc procedurę, ale nie zwracałam się o jej unieważnienie z powodu kłopotów technicznych, a jedynie przyznając się do błędu pytałam czy ja - jako że głosowanie ciągle trwało - mogę do niego powrócić. Pani marszałek z uśmiechem odpowiedziała, że jest to niemożliwe - napisała posłanka KO w oświadczeniu.
REKLAMA
"Nie mam nic wspólnego z decyzją marszałek Sejmu"
Jak zaznaczyła, "spodziewając się takiej odpowiedzi spokojnie wróciła na miejsce". "Tym samym nie mam nic wspólnego z późniejszym rozwojem wydarzeń i decyzją Pani Marszałek. Regulamin Sejmu nie pozostawia wątpliwości. Powtórne głosowanie może się odbyć po ogłoszeniu wyników i ewentualnym przyjęciu udokumentowanego i podpisanego przez 30 posłów wniosku o reasumpcję - podkreśliła Śledzińska-Katarasińska.
pb
REKLAMA